FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam, jestem niedoświadczonym pszczelarzem i wydaje mi się, że mimo mnóstwa przeczytanej literatury, spotkań z pszczelarzami, buszowaniu po różnych forach tematycznych, wszystko robię źle a rzeczywistość brutalnie rewiduje moje postępowanie. Po części wynika to z faktu, że w pszczelarstwie nie ma jednej jedynie słusznej szkoły, a co pszczelarz to inny Harvard. Brak doświadczenia nie pozwala mi odróżnić ziarna od plew, stąd pozostaje mi jedynie praktyka, obserwacje, pytania no i oczywiście frycowe które trzeba wrzucić w koszta. Chociaż nie jest tak źle. Rodziny z zimowli wyszły mocne, szybko doszły do siły. Warroza zwalczona wzorowo. Schody pojawiły się wiosną.

Postanowiłem gospodarować tylko w jednym korpusie gniazdowym, w stojaku wielkopolskim 10-cio ramkowym, zgodnie z sugestią niektórych pszczelarzy, że jeden taki korpus gniazdowy w zupełności wystarczy do zebrania każdego pożytku, a nie mamy w ulu mnóstwa zbędnych pszczół. Miodnie stanowi drugi pełny korpus i w razie potrzeby dołożę półnadstawki. Pierwszy pełny korpus z 10 ramkami węzy (nie posiadam suszu) położyłem nad gniazdo w momencie gdy w gnieździe wszystkie uliczki były czarne. Przełożyłem z gniazda 4 ramki z zakrytym czerwiem, dół uzupełniłem węzą, na gniazdo oczywiście krata odgrodowa. Obecnie sytuacja jest taka, że miodnia jest już powolutku sklepiona (obok pasieki dużo rzepaku, drzew owocowych, mniszek), natomiast gniazdo jest pełne pszczół, wszystkie plastry bądź z czerwiem, bądź z pyłkiem lub miodem, matka nie ma gdzie czerwić. No i teraz wali się teoria o trzymaniu pszczół w jednym korpusie gniazdowym, bo najzwyczajniej pszczółki domagają się dodatkowej "przestrzeni życiowej". Przełożenie z gniazda do miodni ramek z czerwiem krytym będzie trudne, bo miodnia jest pełna niezasklepionych w pełni ramek, i nie ma tam miejsca na ramki z czerwiem krytym z gniazda. Zatem chyba nie ma wyjścia - trzeba uderzyć się w piersi i stwierdzić, że jednak gospodarka w jednym korpusie przy nawet niezbyt bogatych pożytkach to za mało.
Zatem co robić? Odkłady planuję zrobić po akacji, której akurat mam całe szpalery po obu stronach ulicy i szkoda mi teraz osłabiać rodziny. Zresztą matki też mam zamówione z dostawą najwcześniej początek czerwca. Znajomy pszczelarz mówi, że skoro już uparłem się na ten jeden korpus, i dopuściłem do zbytniego zagęszczenia w gnieździe to jak najszybciej zrobić odkłady nawet z własnym kundelkiem, a matkę rasową podłożyć później. Inaczej mogę wkrótce skakać po drzewach.
Pozostaje więc jedynie (?) szybkie powiększenie gniazda dodatkowym korpusem. I tu mam pytanie, czy może to być półkorpus, a to z racji tego, że obawiam się (może mylnie) że 2 pełne korpusy gniazdowe to jednak za dużo. Taki model gniazda: 1 pełny korpus plus półnadstawka jakoś teoretycznie bardziej mi leży. Druga sprawa to gdzie ten półkorpus położyć - nad czy pod gniazdo. Jedni których pytałem optowali za dołem, a to z tej racji, że tym sposobem nie zaburzam spójności gniazda. Inni z koleji są za górą z tego powodu, że matka podobno nie zejdzie z czerwieniem na dół dopóki nie nastanie trwała, ciepła pogoda. Na moje wyczucie rodziny balansują już na granicy nastroju rojowego, chociaż na oko wszystko przebiega bez zarzutów - pszczółki śmigają z pyłkiem, nadstawki pęcznieją od nakropu, żadna nie ma lenia i nie przesiaduje na wylotku. Ruch jak na Marszałkowskiej. Pytanie zatem brzmi, czy pomysł z dołożeniem półnadstawki jest dobry, czy jednak dać pełny korpus. No i czy są może jakieś inne alternatywne sposoby poradzenia sobie z wyżej opisanym problemem.

Dziękuje i pozdrawiam Beeskit

Proszę pisz zwięźlej . Niektórzy trzymają na jednym korpusie robiąc odkłady, a na to miejsce wkładają węzę. Inni trzymają na jednym korpusie i przenoszą ramki wyżej na to miejsc kładą węzę. A jak dojdzie rodzina do ostrej siły i pojawiają się pierwsze oznaki nastroju rojowego robią odkłady. Inni trzymają na korpusie wlkp i półnadstawce gniazdo. Decyzja należy do Ciebie .

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

a jeszcze inni zmieniają ul póki jest jeszcze czas wygląda na to że 12 lepszy, gniazdo na dwóch korpusach też fajna sprawa ale do tego trzeba mieć przygotowane 4 a nawet w pojedyńczych przypadkach 5 korpusy na rodzinę bo inaczej nie utrzymasz towarzystwa w ulach, takie rodziny przyniosą każdy pożytek, w takich rodzinach nie ma 1 czy 2 ramek pyłku jak przy kiszeniu pszczół na jednym korpusie a potrafią go nanieść i 6 ramek wielkopolskich a wykorzystują go w dalszej części sezonu, jest miejsce na pokarm i niczym niezakłócone czerwienie matki

_________________
xyz

U mnie również w niektórych ulach robi się już ciasno. Matki szaleją z czerwieniem i pojawiają się już podlane mateczniki. Wczoraj zrobiłem 3 odkłady - wraz z matkami, ale po 10 dniach chcę z powrotem zwrócić te matki do swoich uli. W jaki sposób to zrobić? Czy po prostu wstawić ramki z odkładu do ula, czy trzeba już łączyć przez gazetę, naturalnie wcześniej robiąc przegląd i wycinając mateczniki ratunkowe? Pozdrawiam.

Bobok. Jak wstawisz ramki z odkładu do macierzaka a jak juz sie wygryzła matka to tą stara zaciuka a jak zniszczysz mateczniki to ta stara matka znowu wpadnie w nastruj rojowy i sytuacja się powturzy na nową. Tak samo na gazete, ja bym radził zostawić tak jak jest a jak niechcesz powiekszać pasieki to z tych odkładów ze starą matką na jesieni porozdzielaj czerw do zimujoncych rodzin. Poczytaj moje posty o odkładach ja tam dosc dokładnie opisuje co i jak zrobić. Pozdrawiam miły_marian

Beeskit ale co ci szkodzi dać następny korpus na Kratę? Czerw na akacje ci się wygryzie z tego co masz kryte, posklepią miód na górze i zaczną nosić na dół to wywirujesz i znowu nad kratę. Ul wielkopolski niby 2,5 to całość ale czasami 3,5jest mało

Dokładnie tak.
Ja już w tej chwili mam niektóre rodziny na 3 korpusach.
Pozdrawiam Waldek

"taki_nick" Beeskit ale co ci szkodzi dać następny korpus na Kratę? Czerw na akacje ci się wygryzie z tego co masz kryte, posklepią miód na górze i zaczną nosić na dół to wywirujesz i znowu nad kratę. Ul wielkopolski niby 2,5 to całość ale czasami 3,5jest mało

Tak też zrobiłem. Nie ma eksperymentować z jednym korpusem gniazdowym, bo po prostu za mała objętość. Dałem drugi pełny na kratę, przełożyłem z dołu 3 ramki z czerwiem w większości krytym. W jednym ulu (znowu odezwał się we mnie duch Wielkiego Eksperymentatora) dałem nad kratę półnadstawkę z węzą, czyli gniazdo ma 1,5). Zobaczymy co z tego wyniknie

To dałeś półnadstawkę z węzą nad kratę czy pod?

_________________
Pozdrawiam Paweł

Czeski błąd! Półnadstawkę z węzą dałem POD kratę! Dzięki za wychwycenie nieścisłości

Pozdrawiam Beeskit

Tu też błąd. Cały korpus też oczywiście pod kratę. Jak sie człowiek spieszy to bioboł sie cieszy

Wybaczcie Panowie, ale dostałem dziś strzał w policzek i chyba mnie trochę przydymało. Pełny korpus z czerwiem krytym NAD kratę, a eksperymentalnie ( w innym ulu) półnadstawka z węzą POD kratę. I to jest chyba wersja ostateczna

Beeskit, sprawa przedstawia się tak że będziesz miał kupę pszczół i trochę miodu lub trochę pszczół i spore ilości miodu. Trzeba wszystko wyważyć. Spory wpływ ma jakie masz pogłowie pszczół. Jednym wystarczy jeden korpus gniazdowy plus półnadstawka jako gniazdo a kolejne to już miodnia i nie będą myśleć o drzewie. Jeśli jest pożytek to i tak mogą matkę ograniczyć w czerwieniu, co jest tak mi się wydaje korzystną cechą. Inne będą na trzech korpusach i będą próbowały się wyroić.

Czyli matka teraz jest w półkorpusie?

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

Tak, znaczy gniazdo jest poszerzone o półnadstawkę (w ulu eksperymentalnym). ale podejrzewam, że przez parę dni nim obrobią węzę będzie jeszcze kisić się w dolnym pełnym korpusie. Sam jestem ciekaw tego eksperymentu, czy 1,5 korpusu wielkopolskiego będzie wystarczająco w moich warunkach.

Wracając do Twojego postu masz rację, ale muszę "organoleptycznie" sprawdzić czy 1,5 gniazdo jest optymalne czy dalej za mało. Szukam po prostu "autorskiego" programu hodowli

Pozdrawiam Beeskit

Generalnie gniazda się nie powiększa pół nadstawkami,
pół nadstawki stosujemy tylko na miód.

Jak chcesz mieć dużo pszczół
- z gniazda robisz miodnie - przesuwasz gniazdo na drugi korpus
- robisz nowe gniazdo z ramek z jasnym suszem i węza
- wpuszczasz matkę do nowego gniazda.
lub
- wyciągasz ramka z czerwiem krytym do miodni.

Ale UWAGA:
Po tygodniu trzeba sprawdzić czy nie pociągły mateczników na ramkach z czerwiem które znalazły się w miodni. Matka nie kontroluje miodni, lubią pociągnąć mateczniki.

Ul wielkopolski przewidziany jest na 3 nabite korpusy pszczół.
jeśli się nie mieszczą w trzech korpusach - trzeba podzielić, w przeciwnym razie mogą się same podzielić.

Robienie 3 ciasnych korpusów pszczół na akację to hazard.
Jak się uda - będzie miód.
Obecnie jest ładna pogoda - jak wiadomo po ładnej pogodzie jest słota.

Jak mówią koledzy albo pszczoły albo miód.
Bez pszczół nie ma miodu