FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 sierpnia 2025, 17:51 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: rójka
Post: 16 maja 2016, 21:30 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2011, 19:00 - śr
Posty: 88
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Pytanie do doświadczonych kolegów, dziś o godzinie 18.30 zauważyłem rój uwiazany wysoko na drzewie, jutro dopiero sprawdzę czy to z moich uli czy sąsiada, ale czy to normalne żeby wychodziły tak późno popołudniu ale też przy pogodzie 10 stopni i średnim zachmurzeniu ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 16 maja 2016, 21:52 - pn 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
Nie musowo dzisiaj , mogły się wyroić jak była ładna pogoda i siadły żeby odpocząć i zastała ich taka pogoda jaką mamy pewno siedzą już na tym drzewie parę dni zobacz jutro czy będą jeszcze siedziały

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 17 maja 2016, 12:54 - wt 

Rejestracja: 22 marca 2010, 22:34 - pn
Posty: 340
Lokalizacja: dolnośląskie
Rojki raczej wychodzą do 15. I przy takim zimnie to raczej mało możliwe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 17 maja 2016, 13:36 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
By mieć spokój z rojeniem , co roku około 15 maja w całej pasiece robię odkłady ze starymi matkami . Do uli produkcyjnych są podkładane mateczniki na wygryzieniu . Tym razem spóźniłem się o przysłowiowy jeden dzień . Kiedy podchodziłem do zrobienia odkładu z przedostatniego ula , wyszła z niego potężna rójka . Pomyślałem : Poczekam chwilkę , zaraz uwiąże się na którymś krzaczku i zgarnę ją do rojnicy . Niestety , dość silny wiatr zwiał matkę na pobliską topolę i całe towarzystwo zaczęło uwiązywać się na wysokości około 5-ciu metrów . Postanowiłem spisać je na stratę , bo przecież nie będę w wieku osiemdziesięciu paru lat wdrapywał się na drzewo i ryzykował życiem , które tak jaj wino : "im starsze , tym cenniejsze" . Usiadłem więc pod drzewem i patrzyłem jak pszczół przybywało i przybywało tworząc co raz większą kulę . W końcu uświadomiłem sobie , że tak okazałej rójki jeszcze nie miałem . Postanowiłem coś zrobić ! Wyciąłem w pobliskich zaroślach dwie długie wierzbowe tyczki , związałem je drutem razem by sięgnąć do wiszącego roju . Na końcu umocowałem dwie ramki wlkp i delikatnie oparłem je o wiszące wśród gałęzi pszczoły . Na przyczepce swego trójkołowca ustawiłem nową kondygnację w połowie z suszem i węzą , których zapas stale trzymam w pustych ulach . Podjechałem pod topolę i rozpocząłem syzyfową pracę . Co chwila strzepywałem te pszczoły do ula , strzepywałem i nawet nie zauważyłem , że z ostatniego też wychodzi rójka . Kiedy się zorientowałem , kłąb już zawiązywał się na sąsiedniej topoli , tylko jeszcze wyżej . Byłem załamany - czułem pragnienie i nie miałem już sił . Usiadłem więc na trawie , zadzwoniłem do żony , by przynajmniej przywiozła mi wodę , bym nie umarł z pragnienia . Kiedy tak siedziałem w oczekiwaniu na jej przyjazd zauważyłem , że zbierane żmudnie pszczółki gremialnie zlatują się do podstawionej kondygnacji . Wiedziałem że już są moje , bo w ulu jest już matka . Stopniowo wypełniły całą kondygnację i obsiadły jej zewnętrzne ścianki . Przyniosłem dodatkowo półnadstawkę z suszem i ustawiłem na gnieździe .
Tym czasem słońce zbliżało się ku zachodowi . Z trudem udało mi się namówić żonę na ustawienie nowego ula na miejsce , bo sam nie dałbym radę . Z żalem posyłając "krzyżyk" drugiej rójce , wróciliśmy do domu .
Następnego dnia , po przyjeździe do pasieki w celu posprzątania bałaganu , zauważyłem w zmożony ruch przy pustym ulu ze starymi ramkami . Wprosiła się tam rójka , której posłałem "krzyżyk" na dobranoc . Od tej pory już nie będę zbierał rójek , tylko ............. .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 17 maja 2016, 13:42 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2011, 19:00 - śr
Posty: 88
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
No właśnie tak myślałem, osadzilem rojke w ulu, dałem im ramkę czerwiu, ramkę z pokarmem i podałem syrop, pobrały go w ciągu nocy całego, dałem też ramki z węża, i teraz dwa pytania
1 czy w takim układzie jest możliwość że uciekną skoro nie zabierają się do pracy?
2 na drzewie zostało tak na oko 50 pszczół w malutkim kłębie, czy zdejmowac je czy przyleca do ula z resztą rójki który stoi 10 m dalej?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 17 maja 2016, 15:33 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak dałeś ramkie z czerwiem to pszczoły opiekują sie czerwiem i nie uciekno czociaż napewno tam w tej rujce niema matki a ona jest w natym drzewie w tym malutkim kokonie. Jak jest matka w rujce to pszczoły natychmiast zabierają się do odbudowy wezy. Niepotrzebnie dałes syrop bo dałes ramkie z pokarmem. Jak w rujce jest matka obojentnie czy stara czy młoda to rujka nie wraca do macierzaka. Rujka wraca do macierzaka jak w niej niema matki. tak po pół godznie. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 17 maja 2016, 16:29 - wt 

Rejestracja: 04 maja 2014, 12:12 - ndz
Posty: 84
Ule na jakich gospodaruję: WP
Miejscowość z jakiej piszesz: Gozdowice
Najlepiej rójki obsadzać do uli już wcześniej zamieszkałych przez pszczoły. Jak im śmierdzi klejem, świeżymi deskami i nowizną to czasami potrafią czmychnąć. Warto wlać im 2 kubki syropu. Ja podaje syrop wymieszany z miodem, taki chętniej biorą. W razie niepogody masz pewność że nie są głodne a mają też energię by odbudowywać węzę a tej żaden odkład nie odbuduje w takim tempie jak robi to rójka! Nie daje ani czerwiu ani ramek z zapasem (ale jak dałeś to na pewno nie zaszkodzi) Rójki obsadzam na ramkach z suszem i węzą. Trzeba pamiętać żeby obsadzony rój nie miał za ciasno!
Jeśli obsadzamy rój na nowy ul i nie mamy suszu a jedynie węzę ryzyko że rójka da nogę jest spore. Warto wtedy na kilka dni na wylot założyć kratę odgrodową jeśli pszczoły zwieją z takiego ula po zorientowaniu się że matka została wracają z powrotem.. :D

Pozdrawiam
Buba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 17 maja 2016, 16:48 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Może ja opisze moje doświadczenia z tegorocznymi rójkami i co zrobiłem. W temacie jestem zielony, były to moje pierwsze rójki. Było ich w sumie trzy i mam nadzieję że na tym się skończy.

1 rójka - wyszła nawet nie wiem kiedy, prawdopodobnie w 4 lub 5 dniu po przeglądzie (i zerwaniu mateczników). Niestety tą straciłem. Zauważyłem to podczas przeglądu bo nie było matki (pszczół i tak zostało dużo na około 15 ramek).

2 rójka - wyszła podczas mojej obecności na pasiece, zawiesiła się około 30m od ula na drzewku około 1,5m nad ziemią :) Jak już była w kłębie spryskałem je wodą ze spryskiwacza, następnie strzepnąłem do rojnicy do której dołożyłem ramkę z czerwiem odkrytym. Rojnice postawiłem pod drzewkiem i w ciągu godziny reszta pszczół powoli się tam zleciała. Część wisiała na drzewie jeszcze to strzepnąłem je do niewielkiego pudełka kartonowego i dosypałem do rojnicy. Matka od początku wpadła do rojnicy. Następnie dołożyłem 5 ramek węzy, zamknąłem rojnicę i do piwnicy na resztę dnia i noc żeby sobie przemyślały temat. Następnego dnia około 9-10 rano przełożyłem je do pustego ula i uzupełniłem ramkami z węzą (suszu nie miałem niestety). Pszczoły obsiadły około 9-10 ramek na czarno. Kontrola po 1-2 dniach. Węzę ciągną masakrycznie szybko. Ze względu na ochłodzenie wymieniłem jedną ramkę z węzą na ramkę z pokarmem. Tyle. Ta rójka wydaje mi się mocna i szybko poleci po nakrop.

3 rójka - na drugiej pasiece. Ule na rzepaku. W dwóch nastój roboczy, pszczoły znosiły ładnie nakrop, w jednym ulu nie bardzo. Oprócz 3 zasiedlonych uli postawiłem ul pusty (5 ramek susz + 5 ramek węzy) na okazję rójki (w pobliżu tej pasieki jest około 60 rodzin pszczelich z innych pasiek). Rójka wyszła pod moją nieobecność z mojego ula, pewnie poszła na drzewo i wróciła do ula pustego. Podobno niezbyt często zdarza się to w obrębie jednej pasieki. Tutaj rodzina obsiadła około 7-8 ramek. Węzę odbudowują bardzo szybko. Po 2 dniach było już sporo nakropu.
Najważniejsze że wiem jakie błędy popełniłem i trzeba je będzie wyeliminować na przyszłość.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 18 maja 2016, 16:33 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2011, 19:00 - śr
Posty: 88
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Kolejne pytanie:) w macierzaku z którego wyszła rojka 3 maja pszczoły wyszły i zrobiły kilka klebow pod daszkiem ,na ściance ,na ziemi , sasiednilm ulu, i tak siedzą już pół godziny, co to może być? Kolejna rojka? Czy może matka na lot wyleciała?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 18 maja 2016, 18:20 - śr 

Rejestracja: 26 lipca 2013, 10:02 - pt
Posty: 59
Lokalizacja: zachodnia Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: WP/Wkp
paraglider pisze:
By mieć spokój z rojeniem , co roku około 15 maja w całej pasiece robię odkłady ze starymi matkami . Do uli produkcyjnych są podkładane mateczniki na wygryzieniu .


Mam pytanie. Czy taki zabieg nie wpływa jakoś negatywnie na wydajność rodzin produkcyjnych? Bo właśnie zastanawiam się nad zrobieniem takiego zabiegu.

pozdr.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 19 maja 2016, 09:35 - czw 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
paraglider pisze:
By mieć spokój z rojeniem , co roku około 15 maja w całej pasiece robię odkłady ze starymi matkami . Do uli produkcyjnych są podkładane mateczniki na wygryzieniu ..


Jak byś mógł napisać jak konkretnie to robisz, ile ramek czerwiu, ile zapasu, itd. Później w sezonie nie masz już nastroju rojowego? Twój plan podoba mi się szczególnie, że przerwa w czerwieniu idealnie wpasuje się w kwitnienie akacji, czyli nie dość, że przerywasz stan rojowy, wymieniasz matki to jeszcze pszczoły teoretycznie powinny lepiej wykorzystać krótki termin kwitnienia akacji z racji braku młodego czerwia.

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 19 maja 2016, 10:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1134
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
Remiz, Robię podobnie - jak wyjmiesz 2 ramki czerwiu i jedną osłonówkę to rodzinie produkcyjnej nic nie będzie za najdalej 10 dni nowa matula zaczyna czerwienie w zamian za to podajesz węzę, wybijesz im rókę z głowy. Odkład też się szybko rozwija bo stara matula od razu wali jajami :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 20 maja 2016, 07:43 - pt 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Z opisu brzmi super i za rok to zastosuje. W tym niestety zrobiłem odklady, do których podawalem matki NU a nastrój rojowy w macierzakach nie minął i ciągle się z nim zmagam, co mówiąc szczerze jest dużym problemem. Tak czy owak w tym sezonie chce wytepic gen latających zmij więc to jeszcze nie koniec zabawy z matkami:).

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 20 maja 2016, 08:46 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2013, 22:31 - sob
Posty: 578
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej 19 cm
Mam pytanie, czy tym odkładom dajecie jakąś wodę na susz, czy tp? Wczoraj zrobiłem pięć odkładów, ale wody czy syty nie podawałem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 20 maja 2016, 09:36 - pt 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Jako piąta i ostatnia dalem ramke z weza, która spryskalem wodą...

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 20 maja 2016, 10:08 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Remiz pisze:
Jak byś mógł napisać jak konkretnie to robisz, ile ramek czerwiu, ile zapasu, itd.

Zabieg jest prosty : Zabieram matkę , ramki z najmłodszym czerwiem i obsiadającymi je pszczołami , ramkę z pyłkiem oraz jedną pokarmową . Zamiast wody - syrop cukrowy 1 : 1 . Ustawiam ul obok macierzaka , lub na nim , oddzielony szczelną przegrodą / jeszcze w tym samym dniu , lub na następny , zabieg przeciwwarozowy .
W macierzaku pozostaje czerw starszy , kryty i pszczoła lotna . Po 4h poddaję matecznik na wygryzieniu . W ciągu 24 godzin po ramkach biega młoda matka a więc praca pszczół przy zbiorach nie zostaje zakłócona .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 20 maja 2016, 17:01 - pt 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Dziękuję za szczegółowy opis. Bankowo to zastosuje. Załatwia to Panu sprawę rojenia na cały sezon?

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 20 maja 2016, 19:53 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Remiz pisze:
Załatwia to Panu sprawę rojenia na cały sezon?

Rodziny produkcyjne z młodymi matkami do końca występowania pożytków intensywnie pracują . Mogą być również zasilane czerwiem krytym , zabieranym z odkładu ze starą matką . Późną jesienią , po likwidacji starej matki , obie rodziny można połączyć i za zimować .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 27 maja 2016, 09:24 - pt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W kilku ulach mam zalane miseczki matecznikowe, co wnioskuję że rodziny weszły w nastrój rojowy. Walczę z nastrojem rojowqym po przez poddanie 2 ramek z wenzą do środka gniazda. Czy ta metoda wystarczy??? Czy lepiej nie czekać i osłabić rodzinę po przez zrobienie odkładu, zabierając im 3 ramki z czerwiem krytym?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 27 maja 2016, 09:42 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1134
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
Ted07, Nie wystarczy. Rodziny, które są w nastroju rojowym nie odbudowują węzy. Jeśli masz rodziny w silnym nastroju rojowym to, albo odkład ze starą matką, albo przez nalot - i to w Twoim przypadku czym prędzej bo za chwilę będziesz skakał po drzewach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 27 maja 2016, 10:50 - pt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Ja miałem podobnie. Mimo zrobienia odkładów, matkę zostawiłem w macierzaku (błąd). W ciągu 1-2 dni i tak mi wyszły roje.
Prawdopodobnie teraz bym zrobił odkład ze starą matką lub tak jak kolega tczkast pisze nalot.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 06 czerwca 2016, 10:35 - pn 

Rejestracja: 10 czerwca 2014, 08:37 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Okolice Siemiatycz Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: kombinowany dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: białystok
Witam.
Czy rójka wyjdzie z ula gdy jest w nim czerw niezasklepiony, czy matka przestaje czerwić i czeka z wylotem aż nie będzie czerwiu odkrytego?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 06 czerwca 2016, 10:48 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 591
Lokalizacja: lubelskie
Wyjdzie. Czerw niezasklepiony nie przeszkadza w rójce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 06 czerwca 2016, 10:53 - pn 

Rejestracja: 10 czerwca 2014, 08:37 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Okolice Siemiatycz Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: kombinowany dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: białystok
Tamten dzięki. Mam 4 rodzinki i w każdej po 5-6 mateczników, a matki czerwią normalnie, pszczółki latają w pole.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 06 czerwca 2016, 11:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
janmar64 pisze:
Tamten dzięki. Mam 4 rodzinki i w każdej po 5-6 mateczników, a matki czerwią normalnie, pszczółki latają w pole.
Dziwnie mało 15 to tak . Mam wrażenie że się gubisz i nie wiesz co masz w tych ulach , bo to raczej były by mateczniki ratunkowe sprawdź dokładnie ile jest tych mateczników i czy są jajeczka .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 06 czerwca 2016, 11:17 - pn 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Nie czekać aż pojawią się mateczniki rojowe. Tak jak pisze paraglider Po pierwszym głównym pożytku (zazwyczaj rzepak) zabrać starą matkę, 2ramki czerwiu zasklepionego, 1 ramkę z pokarmem i pyłkiem.

Wychowają młodą matkę, a ponieważ nie będzie larw do karmienia to więcej zostanie dla pszczelarza w miodni.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: rójka
Post: 06 czerwca 2016, 11:58 - pn 

Rejestracja: 10 czerwca 2014, 08:37 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Okolice Siemiatycz Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: kombinowany dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: białystok
Myślę że to chyba nie ratunkowe bo matki są. Na wymianę to by pewnie robili ich mniej , po środku ramki i by były dorodniejsze. Są ładne ale też takie byle jakie i zaczerwione.Odkładów jeszcze nie będę robił bo nie mam dużych pożytków towarowych typu rzepak. Głównie las i chwasty. Teraz jest kruszyna do końca czerwca, potem trochę lipy i jak coś będzie to ok 15 lipca wezmę może miód.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji