FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 sierpnia 2025, 22:22 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 22 czerwca 2016, 14:40 - śr 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Jedziecie po Polbarcie, a przecież to nie on urywa te skrzydełka itp ;)
Transport pszczół na duże odległości to nie przełożenie z ula do ula.

Ja zamawiałem dwie partie matek od niego w tym roku i nie mam zastrzeżeń. A to że matka strutowiała lub nie wróciła z bzykanka to przecież nie wina sprzedawcy ;)

U mnie matki dopiero po wybzykaniu i podjęciu czerwienia zostały oznaczone.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 19:24 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
pisiorek pisze:
rok temu ja tez dostalem przesylke :wink: 3szt , 1-na z urwanym skrzydlem :cry: oblecialy sie 2, w tym roku musialem 1-na wyzucic bo strutowiala :cry: .tak to jest dlatego sie wziolem i hoduje sobie sam mateczki .pzd
Z powodu braku matek zagospodarowałem w tym roku 11 ratunkowych oczywiście do czasu otrzymania jednodniowek od hodowców z czego tylko 8 wruciło po lotach godowych niestety mieszkam nad łąką gdzie lata tysiące szpaków i sporo jaskółek :( . Od chodowcy z naszego forum zakupiłem 7 szt. jednodniówek z czego jedna zgubiła opalitek i jedna została wyrzucona z ula przez pszczoły lub sama spadła z mostka i się zabiła . :haha: jedna nie wróciła z lotu takim sposobem zostało 5 . Wczoraj poddałem w sumie 12 szt włącznie z leszkowymi jaki będzie efekt ? jak na razie wszystkie przyjęte .
tosio pisze:
Witam a myślałem, że tylko ja miałem pecha.


Pecha to byś miał gdyby ci na czole urósł ! :haha: To jest naturalna selekcja . Dlatego właśnie matka unasienniona kosztuje od 50 zł.a nie 30zł.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 20:24 - śr 

Rejestracja: 15 lutego 2011, 20:06 - wt
Posty: 67
Lokalizacja: lubelskie
wiesiek33 pisze:
pisiorek pisze:
rok temu ja tez dostalem przesylke :wink: 3szt , 1-na z urwanym skrzydlem :cry: oblecialy sie 2, w tym roku musialem 1-na wyzucic bo strutowiala :cry: .tak to jest dlatego sie wziolem i hoduje sobie sam mateczki .pzd
Z powodu braku matek zagospodarowałem w tym roku 11 ratunkowych oczywiście do czasu otrzymania jednodniowek od hodowców z czego tylko 8 wruciło po lotach godowych niestety mieszkam nad łąką gdzie lata tysiące szpaków i sporo jaskółek :( . Od chodowcy z naszego forum zakupiłem 7 szt. jednodniówek z czego jedna zgubiła opalitek i jedna została wyrzucona z ula przez pszczoły lub sama spadła z mostka i się zabiła . :haha: jedna nie wróciła z lotu takim sposobem zostało 5 . Wczoraj poddałem w sumie 12 szt włącznie z leszkowymi jaki będzie efekt ? jak na razie wszystkie przyjęte .
tosio pisze:
Witam a myślałem, że tylko ja miałem pecha.


Pecha to byś miał gdyby ci na czole urósł ! :haha: To jest naturalna selekcja . Dlatego właśnie matka unasienniona kosztuje od 50 zł.a nie 30zł.

Kolego nie myl selekcji (naturalnej) ze zdarzeniami losowymi(pech) - sięgnij do książek bo to dwie różne rzeczy. Ta teoria z jaskółkami bardzo wątpliwa. Kiedyś koło mojej pasieki była cała masa jaskółek (żyły w wykopanych dziuplach w skarpie- piachu). Matki unasienniały się naturalnie znakowane i prawie bez strat. Matek od Polbarta już nie zakupuję nie zauważyłem różnicy z tymi które posiadam i nie było żadnej rewelacji, a miały niektóre cechy, których nie akceptuję.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 21:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Matki od pana Leszka mam pierwszy raz. Na pierwszy rzut oka matki są naprawdę dorodne, pełne wigoru. To, że komuś matka strutowiała, to nie zawsze jest wina matki, czasami pogoda nie pozwoli na prawidłowe unasiennienie. Moje mateczki już poddane, teraz czekam z nadzieją, że pszczoła po matkach będzie odpowiednia do mojej pasieki, ale to w przyszłym roku się okaże.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 czerwca 2016, 01:03 - czw 
astroludek pisze:
Jedziecie po Polbarcie, a przecież to nie on urywa te skrzydełka itp ;)


nie napisalem zlego slowa na temat pobarta ,zeby byla jasnosc : matki maja dobre rowniez z zamowieniami u nich jest fajnie . 80% matek w moich ulach to elgony od polbarta .

wiesiek33 pisze:
Z powodu braku matek zagospodarowałem w tym roku 11 ratunkowych oczywiście do czasu otrzymania jednodniowek od hodowców z czego tylko 8 wruciło po lotach godowych niestety mieszkam nad łąką gdzie lata tysiące szpaków i sporo jaskółek :( . Od chodowcy z naszego forum zakupiłem 7 szt. jednodniówek z czego jedna zgubiła opalitek i jedna została wyrzucona z ula przez pszczoły lub sama spadła z mostka i się zabiła . :haha: jedna nie wróciła z lotu takim sposobem zostało 5 . Wczoraj poddałem w sumie 12 szt włącznie z leszkowymi jaki będzie efekt ? jak na razie wszystkie przyjęte .


ja w tym roku nie kupilem ani 1-nej :mrgreen:
jak do tej pory 2 nie wrocily z lotu i 2 sie oblecialy ale nie zaczely czerwic reszta super w sumie to ze 30 matek podkladalem do swoich uli w tym sezonie.jaskolki lataja nad ulami regularnie tak sie nauczyly :evil: ,lapia pszczoly na potege cwaniary :wink:
pzd.


Na górę
  
 
Post: 23 czerwca 2016, 07:56 - czw 

Rejestracja: 09 lipca 2010, 19:25 - pt
Posty: 590
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: inny
:arrow: kupowałem, kupuje i będę kupował od Leszka ponieważ ma dobry materiał genetyczny od czołowych hodowców i matki są dostępne od tgz ręki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2016, 02:30 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Nie będziemy znakować matek pszczelich dopóki popyt na nie, nie spadnie rok do roku po raz pierwszy.
Jeśli tak się stanie, zaprzestaniemy hodowli matek pszczelich na sprzedaż a matek nadal nie będziemy znakować.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2016, 09:11 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Każdy w sobie ma trochę z osła trochę z lwa. Ale to już jego problem jeśli więcej z osła aniżeli z lwa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2016, 13:49 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
balwro pisze:
Każdy w sobie ma trochę z osła trochę z lwa. Ale to już jego problem jeśli więcej z osła aniżeli z lwa.

A dla ciebie to wielka fatyga sobie matkę zaopalitkować? Ja jestem zadowolony z matek nieznakowanych, znakuję markerem po unasiennieniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2016, 14:06 - sob 
Znakowałem matki ale od tego roku stwierdziłem że to bezsens, bo niby w jakim celu? Poza tym zauważyłem że opalitek czerwony na mojej matce reprodukcyjnej jak by znacznie zmalał co oznacza że pszczoły cały czas go zgryzają. Więc o ile w tym przypadku nie ma to większego znaczenia to z pewnością w rodzinach produkcyjnych raczej ten opalitek ma znaczenie i to negatywne, a wymieniając matki co dwa lata możemy tego nie zauważać.


Na górę
  
 
Post: 25 czerwca 2016, 22:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Znakowanie ma sens dla hodowcy, który chociaży jest w stanie stwierdzić, nawet w razie reklamacji czy to matka od niego. Ma też sens dla osób, które lubią widzieć matkę przy przeglądach, lub mają trudności z jej odnalezieniem. Producenci odkładów też preferują matki znakowane, bo nie przeniosą jej tam gdzie nie potrzeba. Dla reszty jest to zbędny zabieg i obciążenie dla matki. Preferuje nieznakowane, ale jak ma, to też nie narzekam.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2016, 23:33 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Powiem tak Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki, profesjonalne prowadzenie pasieki nie może przebiegać bez znakowania matek. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2016, 23:42 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Profesjonalne prowadzenie profesjonalnej wędrownej pasieki nie wymaga znakowania matek pszczelich.
Przestańcie Kolego andrzejkowalski100, pieprzyć bzdury.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2016, 08:27 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Indywidualnie każdy robi to co uważa za stosowne i czy ma oznakowane matki czy nie wynika z jego organizacji pracy w pasiece i na pewno nie ma wpływu na produkcyjność pasieki.
Natomiast jeśli ktoś jest hodowcą i rozprowadza swój materiał hodowlany wśród pszczelarzy to już inna bajka , powinien się kierować innymi regułami i dostosować do tego co obowiązuje zarejestrowanych hodowców na całym świecie.
Wyobraźmy sobie jak wyglądał by świat komunikacji gdyby samochody nie miały numerów i dowodów rejestracyjnych ? Tak naprawdę to one mnie nie są do niczego potrzebne ale jest to wymóg cywilizacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2016, 08:58 - ndz 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Myślę ,że pozostanę przy swoim stwierdzeniu. Kolego polbart, komentując jw. widzę że jesteś profesjonalistą ,profesjonalnej pasieki wędrownej lubiącym ogórki. :haha:
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2016, 10:45 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
zbycho81 pisze:
A dla ciebie to wielka fatyga sobie matkę zaopalitkować? Ja jestem zadowolony z matek nieznakowanych, znakuję markerem po unasiennieniu.

Jak widzę masz niewielkie doświadczenie na temat organizacji pracy.Może kiedyś staniesz przed problemem zaopalitkowania 20 matek w czasie przeglądu ulików odkładowo weselnych wtedy pogadamy.
Sprawa zadowolenia to rzecz subiektywna jednemu wystarczy że ma wychodek pod płotem a inny potrzebuje nowoczesnej toalety w budynku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2016, 12:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2206
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Matki będziemy znakować po lotach godowych , bo inaczej ptaki zrobią łatwe polowanie . To już bezczelność , miałem ul rozebrany i na ramkach z pszczołami usiadł ptak , złapał pszczołę i w nogi . Tak mam od wiosny :pala:

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2016, 17:07 - pn 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
KNIEJA, złap tego ptaka i policzki posadź go między ramkami, więcej nie przyleci, no chyba że już wszystkie żądła wyciągnie :haha: ( to był żart taki... dla tych mocno poważnych, żeby później nie było :P :P )

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2016, 18:42 - pn 
I jak zwykle najciekawszy temat i najwięcej wypowiedzi. Kto chce niech znakuje , kto nie to nie.Leszek nie znakuje i ma do tego prawo. Po co się rozwodzić nad tym tematem , skoro 200 chłopa i tak wie swoje. Panowie , sa inne , ciekawsze tematy , niż znakowanie matek
P.s Dodam ,że u mnie są wszystkie znakowane , mają się dobrze , a ja wiem czy to młoda nowa matka , czy też staruszka z opalitkiem , znaczkiem do wymiany :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 27 czerwca 2016, 19:09 - pn 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5370
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Ja też nie znakuje swoich matek. Jedyne znakowane matki w mojej pasiece to te kupione i to nie wszystkie :) Dla mnie to bez różnicy czy matka jest znakowana czy nie :)
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2016, 21:53 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
balwro pisze:
zbycho81 pisze:
A dla ciebie to wielka fatyga sobie matkę zaopalitkować? Ja jestem zadowolony z matek nieznakowanych, znakuję markerem po unasiennieniu.

Jak widzę masz niewielkie doświadczenie na temat organizacji pracy.Może kiedyś staniesz przed problemem zaopalitkowania 20 matek w czasie przeglądu ulików odkładowo weselnych wtedy pogadamy.
Sprawa zadowolenia to rzecz subiektywna jednemu wystarczy że ma wychodek pod płotem a inny potrzebuje nowoczesnej toalety w budynku.

Może i masz rację. :) pozdrawiam wszystkich serdecznie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2016, 08:19 - śr 

Rejestracja: 03 listopada 2014, 11:11 - pn
Posty: 547
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: sieradzkie
Moim zdaniem dla doświadczonego pszczelarza nie ma potrzeby znakować ale początkującemu łatwiej gospodarować z matką oznakowaną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2016, 08:46 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Rozumiem , że nie jest konieczne,ale w czym pszczelarzowi przeszkadza znakowana matka(jakie ma wady),szczególnie gdy ją kupuje .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2016, 10:15 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5370
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
emka24, było to już nie raz pisane na tym forum. Pszczelarzowi nie przeszkadza. Opalitek przeszkadza matce podczas zaglądania do komórki gdy sprawdza czy się nadaje do zaczerwienia :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2016, 11:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
BARciak,

Napiszę Ci tak ,jak właściciel forum wielokrotnie pisał na takie wypowiedzi jak Twoje:"nie pociskaj pierdół".
Zdobędziesz więcej wiedzy i doświadczenia i będziesz się wstydził takich "mądrości" i wzorem poprzednika będziesz je wycinał lub zmieniał niki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2016, 11:14 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
BARciak pisze:
emka24, było to już nie raz pisane na tym forum. Pszczelarzowi nie przeszkadza. Opalitek przeszkadza matce podczas zaglądania do komórki gdy sprawdza czy się nadaje do zaczerwienia :wink:

Pytanie na ile jej to przeszkadza skoro ramki na wiosnę są zaczerwiane od deski do deski.?
Moim zdaniem oznaczenie matki ma więcej plusów niż minusów.
u siebie w pasiece nie znakuje matek pomimo tego,że sam je hoduję
Dlaczego?
Z braku czasu.
Mówię sobie, że zrobię to z końcem sierpnia jak będzie go więcej.
Tyliko to więcej czasu nigdy nie nadchodzi :D
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2016, 11:36 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Potrzeba matką wynalazku Człowiek wymyślił subtelną metodę oznaczania królowych aby ułatwiała mu pracę i służyła pszczołom. Tak wiec korzystajmy z tego dobrodziejstwa i nie kombinujmy. Swoją drogą zastanawiam się ilu przeciwników oznaczania matek zmieni zdanie wraz z upływającym czasem i nabieraniem doświadczenia. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 08:39 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
polbart pisze:
Nie będziemy znakować matek pszczelich dopóki popyt na nie, nie spadnie rok do roku po raz pierwszy.
Jeśli tak się stanie, zaprzestaniemy hodowli matek pszczelich na sprzedaż a matek nadal nie będziemy znakować.

Pozdrawiam,
polbart


Zastanawia mnie jak to jest ze niby postępowy pszczelarz i hodowca traktujący ul warszawski za muzeum, nie chce lub nie potrafi spełnić międzynarodowych wymogów standaryzacji wychowu matek pszczelich i okoniem opiera się przeciw opalitkowaniu matek przekonując że ma to niekorzystny wpływ na produktywność matki i rozwój rodziny pszczelej.
Wydaje mi się że od poważnej szanowanej osoby wymaga się czegoś więcej jak od rozkapryszonego sztubaka który na złość mamie odmrozi sobie uszy aby mu dała święty spokój lub jeśli zbraknie klientów woli zaprzestać hodowli a nie przełamie się.
Jeśli aż tak wielki problem stwarza przyklejenie opalitki trzeba przyuczyć młodą osobę dla której nie będzie to problemem i po osiągnięciu wprawy będzie to robić mechanicznie w trymiga.
Wszystko zależny od dobrej woli i poszanowania klienta albo ma się go w D...e albo wychodzi się z założenia ze klient nasz pan w/g żądania sprzedaje mu się to co chce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 12:15 - czw 

Rejestracja: 15 sierpnia 2013, 16:42 - czw
Posty: 403
Lokalizacja: Jestem Polakiem i jestem z tego dumny
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Rynek dyktuje podaż. Jeśli jest popyt na matki od danego hodowcy to hodowca decyduje czy ma je oznaczać czy nie. Widać wyraźnie, że kupującym nie zależy aby matki były oznaczone dlatego nie są oznaczone. Jeśli komu zależy na oznaczonych musi kupić gdzie indziej. Nie ma sensu argumentować wszystkich za i przeciw bo doświadczony hodowca (a Polbart to bardzo doświadczony hodowca) wszystkie te argumenty zna i decyzję podjął. Nie zmieni jej bo nie ma takiej potrzeby. To tyle w temacie i nie ma co tego ciągnąć - chyba, że chodzi o gadanie dla gadania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 12:17 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
balwro pisze:
Wszystko zależny od dobrej woli i poszanowania klienta albo ma się go w D...e albo wychodzi się z założenia ze klient nasz pan w/g żądania sprzedaje mu się to co chce.

Po co tak emocjonalnie.
Czy te opalitki śnią Ci się nocami?
Jak ktoś chce matki opalitkowane to takie kupuje, jak chce nieznaczone też znajdzie
Ostatnio hodowców u Nas jak psów do wyboru do koloru
cześć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 12:57 - czw 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
balwro pisze:
Jeśli aż tak wielki problem stwarza przyklejenie opalitki trzeba przyuczyć młodą osobę dla której nie będzie to problemem i po osiągnięciu wprawy będzie to robić mechanicznie w trymiga.

Można wszystko ale:
-trzeba taką osobę chętną do pracy przy pszczołach i odpowiedzialną znaleźć
-trzeba jej zapłacić co podnosi koszty produkcji i cenę sprzedaży
i jest się od niej uzależnionym gdyż jej niedyspozycja [przy ładnej pogodzie młode osoby są często niedyspozycyjne ] dezorganizuje wysyłki.
Każdy dodatkowy zatrudniony to "wielki problem".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 14:58 - czw 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
jędruś pisze:
-trzeba taką osobę chętną do pracy przy pszczołach i odpowiedzialną znaleźć
-trzeba jej zapłacić co podnosi koszty produkcji i cenę sprzedaży
i to jest sedno sprawy, więc zamiast brnąć w koszta lepiej nakręcić spirale o tym jak to opalitek matce przeszkadza i ile to w powietrzu ptaszków - snajperów co to na ów nieszczęsny opalitek polują :pl:

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 15:44 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Może jak kto kupuje 100 matek to ma problem z tego powodu ,że nieopalitkowane. Choć wątpię aby taki potentat przywiązywał do tego wagę. Nie widzę problemu ,chcę to znaczę jak znajdę przy przeglądzie i mam na to ochotę. To sama przyjemność , taka zabawa . Potem matulę do klateczki i zatykam ciastem czy nawet skrystalizowanym miodem, klateczkę pod powałkę. Wyschnie zanim ją pszczoły wypuszczą i nigdy nic przykrego się nie zdarza. W tym roku się zdziwiłem bo klateczkę od Polbarta zgryzły o od góry , choć wydaje się za mocna na pszczoły. Widać nudziły się zimą , bo zapomniałem zabrać.
Nie znakuję zawsze i wszystkich matek, ale czasem się w to bawię , szczególnie jak rok biały , czy żółty bo wtedy matka zawsze widoczna jak na widelcu.
Oczywiście znakowanie matek to kolejny koszt , a także kolejne ryzyko uszkodzenia, popełnienia błędu i kolejnych pretensji i reklamacji , że opalitka odpadła, że niesymetrycznie przyklejona itd. itp. Na szczęście można wybierać w matkach i opalitkach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 16:32 - czw 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
manio pisze:
Na szczęście można wybierać w matkach i opalitkach.
Dokładnie, i nie widzę potrzeby dalszego roztrząsania tematu. Ma takie widzimisię że nie znakuje - jego sprawa. Chce to kupuje, nie chce bo coś mi nie pasuje to nie kupuje i tyle

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2016, 20:06 - czw 
xsiek pisze:
Chce to kupuje, nie chce bo coś mi nie pasuje to nie kupuje i tyle

I to cała puenta znakowania matek . :brawo: :brawo:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji