FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Wczoraj założyłem pod miodnię przegonkę. Dzis patrzę a tam pełno pszczół, żadna nie zeszła do podstawionego korpusu. Od razu zaświtało mi, że nie chcą opuścić czerwiu. Problem w tym, że na gnieździe jest krata odgrodowa, więc najprawdopobniej jakoś przecisnęła się matula i zaczerwiła. Myślałem, że może nie przyuważyłem matecznika i wyszła nowa matka, ale choćby nawet to jak by sie unasienniła w miodni odgrodzonej kratą? Zresztą czerw nie jest trutowy, jest piękny, zwarty. No ale co robić w tej sytuacji?
Jak ktoś jest na lini to proszę o odpowiedź, bo pisze ten post z dłutem w dłoni i w kapeluszu?

Sytuacja doskonale znana większości początkujących pszczelarzy- przekładałeś ramki z czerwiem do miodni gdzie jest mniej substancji matecznej, więc pociągneły mateczniki ratunkowe, wygryzła się matka, unasienniła i masz dwie matki w ulu.

Ja bym stawiał że przenosząc ramki z rodni do miodni przeniósł matkę która tam nadal jest i raczej ci nie przejdą

U mnie matka rojowa z tego roku, chodzi i czerwi po całym ulu gdzie tylko chce nic sobie z tego nie robi, że w dadanie kombinowanym jest krata pionowa i pozioma przechodzi bez problemu. Gdy ją zobaczyłem to bardziej podobna do węża niż matki, strasznie długa, ale cienka. Czerwi dobrze zobaczymy co z tego będzie, bo wygląda ciekawie.

Ja bym chciał zobaczyć bo zaciekawiłeś mnie

Trochę lat pszczoły mam, takiej jeszcze nie miałem, nie jest to jakieś dziwadło, ale te proporcje długości do grubości takie trochę nietypowe.

U mnie też musiała w jednym ulu się przecisnąć przez kratę. W tym przypadku nie ma mowy o przekładaniu ramek do góry 1+ 3*1/2 i bardzo rzadko przekładam do góry, a w tym na pewno tego nie robiłem.