FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 sierpnia 2025, 12:23 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 41 ] 
Autor Wiadomość
Post: 01 sierpnia 2016, 10:17 - pn 

Rejestracja: 13 kwietnia 2014, 21:04 - ndz
Posty: 362
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski x2 warszawski pos
Miejscowość z jakiej piszesz: Wislica
Witam.
Chciałem się zapytać, czy sprzedaż odkładów jest opłacalna, czy jest na to zbyt? Chciałem rocznie sobie zrobić z 10 odkładów na sprzedaż, żeby trochę zwróciły się koszty wkładane w pasieke.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 sierpnia 2016, 10:31 - pn 

Rejestracja: 07 marca 2013, 17:54 - czw
Posty: 627
Lokalizacja: Baćkowice
Ule na jakich gospodaruję: WP=> Wlkp
Zeby zrobic dobry odklad i do niego dobra matke trzeba miec jakas podstawowa wiedze i doswiadczenie. Jesli chcesz za rok takie sprzedawac to trzeba bylo w tym roku probowac odklady robic. Ja nie sprzedawalem ale zbyt i cena największe sa na wiosne, za przezimowane odklady czy rodziny

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 sierpnia 2016, 10:38 - pn 

Rejestracja: 13 kwietnia 2014, 21:04 - ndz
Posty: 362
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski x2 warszawski pos
Miejscowość z jakiej piszesz: Wislica
Powiem tak. Może doświadczenie niewielkie ale już zrobiłem trochę odkładów, więc wien czym to się je. Bardziej mi chodzi o to czy dobrze się to sprzedaje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 sierpnia 2016, 10:54 - pn 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
bardzo dobrze się sprzedają. Działaj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 sierpnia 2016, 20:53 - pn 
W żaden sposób robienie odkładów nie jest opłacalne. Policz koszty i prawie wyjdziesz na zero.
Ja sprzedawałem ramki z suszem na wiosnę 1/2 dadanta po 8 zł. W odkładzie jest 10-12 ramek , więc już masz 100 zł.Matka jak przyjmą i się unasienni , to masz matkę czerwiącą za 50 zł . Razem już 150 zł. Jeśli nie przyjmą , masz dodatkowe koszty .
Musisz dać ciasto , syrop , inwert, podjechać na pasiekę kilka razy i bierzesz za odkład 200 zł. :?: Gdzie zarobek :?: :?:
Z pewnością inni policzą inaczej , mając swoje mateczki , ale to też koszty.Tyle ,że jak sprzedaż 10 odkładów , masz 2 tys i nie myślisz o kosztach , ważne co w kieszeni :haha:
Ja zrobiłem 26 odkładów , sprzedałem 15 . Reszta zostaje na pasiece.
A robię odkłady tylko dlatego , by mieć spokój z rójkami , a narazie tak jest. I dodam ,że dla mnie odkład to tylko robiony na koniec maja , max 10.06.


Na górę
  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 09:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
tez się nad tym zastanawiłem - wychodzi mi taki koszt odkładu 5 ramkowego wlkp:

5 ramek (3 czerwiu + 2 osłonowe wezy) - 1 ramka 1,50, 1 arkusz węzy 2,50 zł (weza po 45 zł/18 szt/kg) - czyli same ramki = 20 zł

matka NU - 20 zł ale liczmy ostrożnie, że ładnie z nich potem czerwi tylko 50%, bo jakiejś nie przyjmą, jakaś nie wróci z lotu, jakaś strutowieje itp - daje to koszt matki 40 zł,

ciasto - powiedzmy, że zjedzą 5 kg (chciaż to sporo) - 4zł * 5 kg = 20 zł

czyli wychodzi że jeden odkład 5 ramkowy wlkp kosztuje 80 zł, - zostaje 120 zł zysku ale jeszcze trzeba odliczyć od tego paliwo itp koszty... powiedzmy, że 100 zł zostaje na czysto - a pracy trochę jednak przy tym jest...

ale zyskujemy też dodatkowo:
- wymieniamy ramki gniazdowe na węze co ogrnicza nastrój rojowy - rodzina zamiast myśleć o rojce pracuje dzieki czemu teoretycznie przyniesie więcej miodu...
- poprawia się higienia gniazda dodotkowo częśc warrozy jest zabierana do odkładu razem z czerwiem co ogranicza jej populację w macierzaku...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 10:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Gdyby to nie było opłacalne to nie było by w sezonie tyłu sprzedających odklady.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 17:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
tomi007 pisze:
powiedzmy, że 100 zł zostaje na czysto

sprzedając po 200zł nie wychodzisz na czysto tą stówkę jak to piszesz no chyba że twoja robocizna jest warta 0zł, odkłady robisz w pudełkach po bananach etc, jest masa różnego sprzętu który używasz miesiąc a przechowujesz przez resztę roku, w tym roku z rodzin z których nie robiłem ani jednego odkładu zabrałem od 5 do 10 ramek miodu więcej niż z tych które osłabiałem co daję skromnie licząc 200zł więcej z rodziny produkcyjnej bez żadnej roboty a piszesz o stówce zysku za odkład zapominając o większości kosztów nie mówiąc już o tym że niekiedy miodu w takim odkładzie jest więcej niż za stówkę
wcześniej robiłem odkłady w większych ilościach bo musiałem żeby zapanować nad towarzystwem miałem 70km do pasieki w jedną stronę a na pracę zostawała mi sobota, niedziela, byłem szczęśliwy że się urobię a nie było już czasu żeby policzyć opłacalnośc bo i tak pasiekę utrzymywałem z innych pieniędzy :haha: przypuszczam że tak jest w większości przypadków bo wszyscy liczą przychody zapominając o kosztach

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 18:30 - wt 

Rejestracja: 13 kwietnia 2014, 21:04 - ndz
Posty: 362
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski x2 warszawski pos
Miejscowość z jakiej piszesz: Wislica
Jak można liczyć swoją pracę? Przecież po to się pracuje żeby zarobić? Jak ktoś chce mieć zysk bez swojej pracy. Trochę to bez sensu. Po to pracuje żeby coś z tego mieć i tego się nie wlicza. Chyba że ktoś ma przepis na pieniadze z nieba, to niech szybko się nim podzieli. Myślę że nie tylko ja byłbym chętny poznać tą recepture. :haha: :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 18:45 - wt 

Rejestracja: 09 czerwca 2014, 20:50 - pn
Posty: 152
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolske
Miejscowość z jakiej piszesz: Inowrocław
Liczysz pracę normalnie. Ustalasz kwotę netto jaką chcesz osiągnąć w miesiącu, dodajesz inne obciążenia. Potem dzielisz na dni ile będziesz pracował, godziny i wychodzi ci stawka jaką musisz naliczyć za poświęcony czas.
Oczywiście to ma sens przy utrzymywaniu się z pszczelarstwa.
A to czy zmieścisz się z całym produktem ( koszty materiałowe + robocizna itp) w cenie rynkowej to całkowicie inny temat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 22:22 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Jeszcze jeśli chodzi o czas to trzeba uwzględnić to, czy jeśli nie poświęcasz go na robienie odkladów to czy zarabiasz w tym czasie w inny sposób.
Jeśli nie to chyba lepiej zarobić mało robiąc odkłady niż nic pierdząc w stołek ;)

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2016, 22:26 - wt 

Rejestracja: 13 kwietnia 2014, 21:04 - ndz
Posty: 362
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski x2 warszawski pos
Miejscowość z jakiej piszesz: Wislica
Tym bardziej, że to sama przyjemność.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2016, 08:30 - śr 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
No to szykuje się następny producent odkładów na przyszły rok.
Ile Michał zamierzasz zrobić i po ile sprzedawać i na kiedy, ile ramek i jakie?? Klientów szukaj już dzisiaj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2016, 09:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jak czytam o tych wielkich kosztach to aż mi żal "odkładowiczów".
Te tysiące wydane na matki, kilogramy wrzucanego ciasta (w maju!!!), niemal bezcenne ramki.
Jakbym samych Krakusów czytał (bo tam "wszystko się nie da").

Ale w sumie jak to taki nieopłacalny interes to dajcie sobie z nim spokój, ja... zrealizuję te Wasze zamówienia :) :) :). Oczywiście w części na jaką mi finanse pozwolą, bo w końcu trzeba z czegoś do produkcji tych odkładów dopłacać :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2016, 10:02 - śr 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
no Krakusi to centusie... dobrze że ja dopiero pierwsze pokolenie w Krakowie to się dopiero uczę:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2016, 10:06 - śr 

Rejestracja: 13 kwietnia 2014, 21:04 - ndz
Posty: 362
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski x2 warszawski pos
Miejscowość z jakiej piszesz: Wislica
Planuje zrobić około 10. Termin koniec lipca. Nad ceną się muszę zastanowić, skoro to taki cieżki biznes.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2016, 10:12 - śr 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
Jak na koniec lipca to je zrób i przezimuj i sprzedaj na wiosnę drożej oczywiście.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2016, 10:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
kudlaty pisze:
sprzedając po 200zł nie wychodzisz na czysto tą stówkę jak to piszesz no chyba że twoja robocizna jest warta 0zł, odkłady robisz w pudełkach po bananach etc, jest masa różnego sprzętu który używasz miesiąc a przechowujesz przez resztę roku, w tym roku z rodzin z których nie robiłem ani jednego odkładu zabrałem od 5 do 10 ramek miodu więcej niż z tych które osłabiałem co daję skromnie licząc 200zł więcej z rodziny produkcyjnej bez żadnej roboty a piszesz o stówce zysku za odkład zapominając o większości kosztów nie mówiąc już o tym że niekiedy miodu w takim odkładzie jest więcej niż za stówkę
wcześniej robiłem odkłady w większych ilościach bo musiałem żeby zapanować nad towarzystwem miałem 70km do pasieki w jedną stronę a na pracę zostawała mi sobota, niedziela, byłem szczęśliwy że się urobię a nie było już czasu żeby policzyć opłacalnośc bo i tak pasiekę utrzymywałem z innych pieniędzy :haha: przypuszczam że tak jest w większości przypadków bo wszyscy liczą przychody zapominając o kosztach


wszytsko zalezy jaki masz układ pożytków - jak po rzepaku i akacji nie masz nic więcej to dobra i ta dodatkowa 100...
jak nie ma pożytku i rodzina wchodzi w nastrój rojowy to odkład jak najbardziej się opłaca zrobić... - bo jak nie to i tak się wyroi i miodu już za duzo nie przyniesie... - na Kujawach nie ma co liczyć na to że pojawi się spadź bo to rzadkość... za to rzepaków jest cala masa to i rodziniki są silne do robienia odkładów...

co do dodatkowego sprzętu - zawsze trzeba miec jakiś dodatkowy zapas korpusów, daszków i dennic - zresztą jak nie zrobisz odkładu to musisz dac dodatkowy korpus.... pomijam fakt,że ten dodatkowy sprzet jest najczęsciej tym najstarszym - bo w nowszym/lepszym trzyma się rodzinki produkcyjne...

prównując odkłady z miodem warto dodać, że kasa za odkłady jest pewniejsza niż kasa za miód - pogoda nie dopisze przez 1 tydzień i lipa z miodu np z akacji/lipy - odkład dostanie cukru i kasa będzie...

podsumowując najogólniej - gdyby to się nie opłacało to ludzie by ich nie robili i nie sprzedawli a przecież ogłoszeń na olx czy tu na forum pełno....

zresztą, gdyby się to Ci się faktycznie tak bardzo nie opłacało jak napisałeś to byś ich nie sprzedawał - tylko łączył z innymi rodzinami aby mieć tego miodu jeszcze więcej - a tymczasem w kazdej stopce pisząc na forum zamieszczasz linka do swojego ogłosznia ze sprzedażą odkładów


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2016, 20:52 - czw 
tomi007 pisze:
podsumowując najogólniej - gdyby to się nie opłacało to ludzie by ich nie robili i nie sprzedawli a przecież ogłoszeń na olx czy tu na forum pełno....

Ludzie nie potrafią liczyć , a cieszą się z kaski co w danej chwili trafiła do ich ręki.Nie liczą węzy , ramek , matki , pszczół.Liczy się 200 zł.
Rami z suszem jak pisałem po 10 zł , plus matka , lub dwie , ciasto , ewentualnie inwert masz , lub nie zwrot kosztów.Ale każdy kalkuluje , jak mu pasuje.
U mnie jest to brak rójek od kilku lat. I gdyby nie to z pewnością bym się nie bawił w żadne odkłady

P.s I trochę więcej niż napisałem, więc policz 10 ramek i gdzie 200 zł :roll: :roll:
http://olx.pl/oferta/susz-pszczeli-ramk ... 78312fc60a
A każdy odkład osłabia rodzinkę i jak napisał Kudłaty tracisz miód. Ale nie masz rójek , masz odkład ,zarobek wedle uznania :lol:


Na górę
  
 
Post: 04 sierpnia 2016, 21:53 - czw 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 895
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Bagisek1, nie obraź się ale to Ty nie potrafisz liczyć. Przecież ci co sprzedają odkłady nie kupują ramek odbudowanych, najczęściej nie kupują też matek. Kupują często wenzę, czasami ramki i może ze 2 kilo ciasta. Ramki, wenza i ciasto to wydatek max 40 zł. Reszta to koszt pracy. Jak się robi ok. 50 odkładów na sprzedaż, to zajmuje około 50 godzin pracy, łącznie z wychowem matek jeżeli poddaje się mateczniki na wygryzieniu, a tak powinno się robić. Teraz policz ile wyjdzie na godzinę pracy i czy się opłaca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2016, 21:58 - czw 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 895
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Oczywiście trzymanie matek w izolatorach przyniesie więcej miodu i też zapobiegnie rójce jak robienie odkładów a nawet lepiej. Kilkakrotne złapanie i wypuszczenie matki to też praca i to nie zawsze przynosząca spodziewany efekt, bo pożytek nie wypali i z pracy będzie 0 zł za miód a odkład zawsze się uda.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2016, 22:22 - czw 
Wiech pisze:
Bagisek1, nie obraź się ale to Ty nie potrafisz liczyć. Teraz policz ile wyjdzie na godzinę pracy i czy się opłaca.

Jasne ,że ramek nie kupują , ale mogą sprzedać. A Twoje 50 godzin ,na 50 odkładów , to gratulacje. Jesteś mistrzem na Podlasiu. :haha:
Czy każdy ma możliwość potrafi hodować matki :?: :?: Nie musi kupić .Jak się unasienni , to lux , wychodzi 30 zł , plus sprzedane ramki. A jak nie :?: Szuka następnej za kolejne 30 zł, a to już jest razem 60 plus 100 za ramki ( liczysz ile to już jest :?: ) Co raz zaglądasz do odkładu , nie dajesz syropu , ramki z miodem , ciasta :?: :?: A 2 kg ciasta , to na 50 odkładów nie za wiele. Ale ja wyraziłem swoje zdanie.
A każdy robi jak uważa. Nikt nikomu nie zabroni robić , liczyć po swojemu.


Na górę
  
 
Post: 04 sierpnia 2016, 23:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
bagisek1 pisze:
Wiech pisze:
Bagisek1, nie obraź się ale to Ty nie potrafisz liczyć. Teraz policz ile wyjdzie na godzinę pracy i czy się opłaca.

Jasne ,że ramek nie kupują , ale mogą sprzedać. A Twoje 50 godzin ,na 50 odkładów , to gratulacje. Jesteś mistrzem na Podlasiu. :haha:
Czy każdy ma możliwość potrafi hodować matki :?: :?: Nie musi kupić .Jak się unasienni , to lux , wychodzi 30 zł , plus sprzedane ramki. A jak nie :?: Szuka następnej za kolejne 30 zł, a to już jest razem 60 plus 100 za ramki ( liczysz ile to już jest :?: ) Co raz zaglądasz do odkładu , nie dajesz syropu , ramki z miodem , ciasta :?: :?: A 2 kg ciasta , to na 50 odkładów nie za wiele. Ale ja wyraziłem swoje zdanie.
A każdy robi jak uważa. Nikt nikomu nie zabroni robić , liczyć po swojemu.


szkoda się produkować bo to niczego nie zmieni prawda jest taka że każdy głupi zrobi odkład po obejrzeniu kilku filmów na YT bo to żadna sztuka dlatego są takie ceny a nie inne, sztuką jest zrobić a się nie urobić jak niektórzy co opisują jak oni robi ą, trzeba robić bardzo dużo odkładów (niską marże nadrabiać iloscią)ciąć koszty na czym tylko się da albo robić bardzo mało i sprzedawać po wysokiej cenie bo inaczej szkoda się w to bawić bo sprzedając odkłady 5 ramkowe po 200zł z matką czerwiącą w cenie 3 matek unasienionych to głupota i jak by nie liczyć żaden interes bo dla mnie wszystko jedno czy sprzedam matkę unasienioną w odkładzie czy nie swoją wartość ma podobnie jest z innymi jego częściami składowymi, na odkładach można łatwo popłynąć bo wystarczy dłuższe załamanie pogody uniemożliwiające unasienienie matek co nie jest niczym niezwykłym w maju i robi się bardzo duży kłopot tym większy im więcej się ma naklepanych odkładów,
co nie zmienia faktu że warto je robić dla siebie czy na sprzedaż

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2016, 23:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Wiech pisze:
Bagisek1, nie obraź się ale to Ty nie potrafisz liczyć. Przecież ci co sprzedają odkłady nie kupują ramek odbudowanych, najczęściej nie kupują też matek. Kupują często wenzę, czasami ramki i może ze 2 kilo ciasta. Ramki, wenza i ciasto to wydatek max 40 zł. Reszta to koszt pracy. Jak się robi ok. 50 odkładów na sprzedaż, to zajmuje około 50 godzin pracy, łącznie z wychowem matek jeżeli poddaje się mateczniki na wygryzieniu, a tak powinno się robić. Teraz policz ile wyjdzie na godzinę pracy i czy się opłaca.


jak się komuś ukradnie pszczoły i robi z nich odkłady to możesz sobie liczyć tak jak piszesz a nawet taniej cię to wyjdzie bo zysk będziesz miał prawie 200zł od sztuki

ciekawe czy jak sprzedajesz miód to za równowartość słoika, wieczka, etykiety+ równowartość 1 kg cukru co by mieć na zakarmienie zimowe, reszty nie ma co liczyć
no bo ul kupuje się jeden na całe życie podobnie jak dłuto, portki wystarczą te które masz aktualnie na sobie, kapelusz zrobisz z firanki i będziesz miał za darmo a roboty też nie ma co liczyć bo to zdrowe i przyjemne postać na świeżym powietrzu :wink:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2016, 11:59 - pt 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 895
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Dobrze że producenci pralek nie myślą jak niektórzy pszczelarze, bo trzeba by było wrócić do balii i tary. Programator 600, bęben 200, uszczelki 150, obudowa 200 , węże 100, kable 100, opakowanie 50 a i jeszcze robocizna, reklama, marże pośredników, serwis gwarancyjny... A gotowa pralka 1000. Za nic się nie opłaci.
Oczywiste jest, że rynek na każdy produkt jest ograniczony. Gdyby dało się sprzedawać matki NU po 20 zł w każdej ilości to nikt nie produkowałby miodu. Ile ramek odbudowanych można sprzedać? Jak się trafi kupiec na wiosnę to wszystko.
Odkłady można trzymać długo i czekać na klienta co też ma znaczenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2016, 12:14 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Mój przyjaciel "przestał produkować miód" a zajął się wyłącznie hodowlą matek i produkcją odkładów . Dzięki temu ma kilkakrotne większe dochody ze 100-pniowej pasieki niż miał przedtem . Miód traktuje jako produkt uboczny , choć nie jeden z nas mógłby mu pozazdrościć wyników .
Nie musi się martwić pogodą , ceną miodu , zbytem , uganiać się za pożytkami a dochód rok rocznie ma pewny . Namawiał mnie na zmianę spojrzenia na pszczelarstwo . Mimo że próbowałem , nie potrafiłem zmienić swoich tradycyjnych przyzwyczajeń i traktowania pszczół inaczej . Wiem że : "biznes , jest biznes" i kto chce zarobić na pszczołach , niech się nie zastanawia ani chwili !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2016, 13:57 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Tak jak wspomniał Wiech, na wszystko zbyt jest ograniczony. Nie zawsze znajdą się kupcy na setkę odkladów, nie zawsze uda się sprzedać tonę miodu w sprzedaży bezpośredniej. Jest pewien maksymalny pułap po osiągnięciu którego trzeba brać się za inną produkcję.

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2016, 16:25 - pt 

Rejestracja: 05 lipca 2016, 20:59 - wt
Posty: 180
Lokalizacja: Warmia
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Lidzbark
Nie opłaca się kupować odkładu za 200 zł później niż koniec maja.

Jaki koszt odkładu, oprócz naszej pracy?
Ramki ? Kto daje świeży susz w odkładzie? Są na ogół stare czarno-brązowe nadające się do przetopienia. Samemu dodaje się węzą którą ciągną i budują ramki na zazimowanie.

Matki? Koszt reproduktorki 200zł po 10 matkach zwraca się zakup.

Cukier? W maju są pożytki jak nie masz jeden z drugim zadbaj o nie lub zmień miejsce. Na starcie daje się kilka razy po pół litra syropu raktem 250 gr cukru w dawce.

Koszt ula / skrzynki? Za to się dodatkowo płaci lub kaucja.

Odkład czysty zysk dla łowcy jeleni. Poza tym jakie 200 zł coraz częściej spotykam cenę 250 zł !!! za odkład oferowany w lipcu. W lipcu po lipie za tyle chodzą pełnowartościowe rodziny z ulem.

Za 266 zł kupiłem w czerwcu pszczołę obsiadającą na czarno 18 ramek WZ z ulem. Za 150-220 w czerwcu sprzedają tegoroczne rójki z ulem leżakiem. Wymieniasz matki i zamiast 1 nędznego słabego odkładu, masz kilka plus ul.

_________________
przepisy na pyszne sałatki


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2016, 20:10 - pt 

Rejestracja: 09 czerwca 2014, 20:50 - pn
Posty: 152
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolske
Miejscowość z jakiej piszesz: Inowrocław
Robienie odkładów to pewna forma dywersyfikacji dochodów z pasieki. Sprzedanie choćby 10 odkładów to już się robi 1,5-2 tyś na początku lipca.
Co dla wielu jest sporym zastrzykiem jeszcze w czasie trwania sezonu.
A z tymi kosztami suszu, ramek i matek to już przesadzacie.

Taka jak kolega opisał pralkę to ja przytoczę próbę złożenia własnoręcznie samochodu z części to dopiero się robi cena kosmos. Co nie oznacza że fabryki dopłacają do nowego auta. Inny poziom kosztów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2016, 21:37 - pt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Z ta pralką to porównanie jak kulą w płot. Każdy wie ile taka pralka pochodzi - zwykle zaraz po gwarancji się sypie ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 10:14 - sob 

Rejestracja: 05 lipca 2016, 20:59 - wt
Posty: 180
Lokalizacja: Warmia
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Lidzbark
Taki odkład też dłużej niż pralka nie pochodzi. Matkę co roku zawodowcy wymieniają, a hobbyści co 2 lata.

_________________
przepisy na pyszne sałatki


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 11:11 - sob 
AntoniRymsza pisze:
Taki odkład też dłużej niż pralka nie pochodzi. Matkę co roku zawodowcy wymieniają, a hobbyści co 2 lata.

:mrgreen: :mrgreen: :brawo:
A nawet co 3 , lub gdy sama się wymieni :haha:


Na górę
  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 12:17 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Jak dobra matka to i niech przez 4 pracuje ;)

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 12:39 - sob 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5370
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Starsi pszczelarze to i co 5 lat wymieniają :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 15:13 - sob 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
Ja kupowałem odkłady po 400 zł i z nich wziąłem miód. Były to odkłady bardzo silne i jestem zadowolony. Myślę , ze sprzedawca też.

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 15:20 - sob 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 895
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
BARciak pisze:
Starsi pszczelarze to i co 5 lat wymieniają :)

Czy są robotnice co mają tyle cierpliwości?
Osobiście znam "pszczelarza" który wymiany matek nie uznaje. Nigdy nie poddał żadnej matki. Do uli nie da się podejść, miodu zbiera tyle co sobie. Można powiedzieć mu, że on ma wady, nawet że na pszczołach się nie zna, ale złego słowa o jego pszczołach nie toleruje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 15:21 - sob 
wilczek pisze:
Ja kupowałem odkłady po 400 zł i z nich wziąłem miód. Były to odkłady bardzo silne i jestem zadowolony. Myślę , ze sprzedawca też.

hm.Chyba nie wiesz dokładnie co to odkład. :( Kupowałeś pewnie na wiosnę , a to już rodzinki , które w 2015 były odkładami , bo tak powiedział sprzedający :haha:


Na górę
  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 15:24 - sob 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
Ale przynajmniej zrobiły się z nich silne rodziny. znam przypadki sprzedaży odkładów za 200 zł z garścią pszczół, czerwiem nie pochodzącym od podanej do tego odkładu matki wielkości dłoni.i efekt strata pieniędzy

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 15:29 - sob 
Dlatego napisz kiedy kupowałeś , bo wprowadzasz w błąd. :!: :?:
Zgadzam się z Tobą i ja bym tez wolał kupić taki odkład na wiosnę , tzn rodzinkę i zebrac miodek i zrobić z nich odkład.Jest kalkulacja? Jest , ale każdy nastawia się na odkłady po stówce i później bida Panie :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 15:47 - sob 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Dlatego warto posługiwać się ogólnie przyjętym znaczeniem słów.
Odkład to jest odłożona od pełnej rodziny pszczelej część i umownie odkładem powinna być nazywana tylko do czasu co najwyżej zazimowania, a i to nie zawsze.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2016, 16:11 - sob 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5370
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Wiech pisze:
BARciak pisze:
Starsi pszczelarze to i co 5 lat wymieniają :)

Czy są robotnice co mają tyle cierpliwości?
Osobiście znam "pszczelarza" który wymiany matek nie uznaje. Nigdy nie poddał żadnej matki. Do uli nie da się podejść, miodu zbiera tyle co sobie. Można powiedzieć mu, że on ma wady, nawet że na pszczołach się nie zna, ale złego słowa o jego pszczołach nie toleruje.


Jedne mają, inne nie ale to zależy od jakości matek. Ja tylko piszę, co zaobserwowałem. Widziałem nawet sześcioletnie matki u niektórych.
Tacy co nie zmieniają też są. Ja matkę zmieniam jak ma 2 sezon, maksymalnie 3 jak jest bdb.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 41 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji