FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

andrzejkowalski100, Jeszcze raz przestrzegam w wiarę w google. To bardzo zaawansowana technologia, z która przeciętny człowiek nie ma szans wygrać. Uratować może tylko ucieczka. Jej celem jest sprawienie, byś jak najwięcej czasu spędzał przed monitorem. Czy się czegoś dowiesz, czy będzie to prawda, czy będzie to wiedza pożyteczna, nie ma żadnego znaczenia. By utrzymać cię przy monitotrze, wrzuca ci informacje, które utwierdzają cię w twoich przekonaniach. Jeżeli raz popełnisz błąd w rozumowaniu (a każdy popełnia ich codziennie wiele), to google bardzo skutecznie będzie cię w tym błędzie utrzymywać i pogłębiać to. Nie zobaczysz informacji, które będą temu zaprzeczać, bo wtedy zrobi ci się nieprzyjemnie, doznasz dysonansu poznawczego i wyłączysz telefon czy komputer. Google jest raczej narzędziem ogłupiającym, wyłączającym krytyczne myślenie. Coraz bardziej zaczynasz wierzyć w to co sobie wymyślasz, bo przecież wszyscy tak myślą i wszystkie "dane" to potwierdzają. Uwierz, że jak ty przeglądasz wiadomości, wyszukujesz jakieś hasła, to masz wyniki zupełnie inne niż twój sąsiad zza płotu i widzisz zupełnie inne "dane". Jak mi nie wierzysz, to weź telefon kogoś jak najbardziej obcego, np. sąsiada, który jest młodszy o 30 lat. Poproś by użył innej wyszukiwarki niż google (ta cholera rozpozna cię nawet na innym telefonie) i poszukaj wiadomości, które cię interesują. Ostrzegam, że będzie to nieprzyjemne doświadczenia, bo to co zobaczysz będzie wydawało ci się nieprzydatne, głupie, denerwujące. Tylko na początku, bo te inne wyszukiwarki szybko zorientują się w tym co lubisz i znowu zaczniesz dostawać tylko to, co potwierdza twoje poglądy. A czy będzie to informacje prawdziwe. Systemu to nie interesuje, nie ma znaczenia.

Wiech, tutaj racja ,kiedyś chyba z 15 lat temu rozkminialiśmy z synem co da inwigilacja i " ułatwienia dla użytkownika", reklama behawioralna. To o czym wiemy to jest tylko rąbek całości.
Dziś syn jest wielkim zwolennikiem tych rzeczy ,a ja mam jeszcze ochotę zachować resztki prywatności.
Używając innej wyszukiwarki czasem wyskakuje mi komunikat czy "chcę się do niej zalogować poprzez Google "

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

W latach sześćdziesiątych, już chemia się lała na polach, z tą różnicą że teraz mamy większą świadomość tego "dobrodziejstwa". Właśnie wtedy poleciały przydomowe pasieki w mojej wsi, z kilkunastopniową pasieką dziadka włącznie. Było to skutkiem nieodpowiedzialnego oprysku niewielkich zagonów kwitnącego rzepaku, który to prawie każdy uprawiał na własne potrzeby. Zgnilec w konsekwencji dopełnił reszty. A to urządzenie co pokazał baru0, u nas nazywany "opyłacz", do rozpylania środków pylistych na stonkę, a że już było dość ciepło, to najlepiej w krótkich spodenkach, to była "jazda", sam widziałem. Itd, itd.

_________________
Pozdrawiam
Marek

Trzeba się trochę pomęczyć takie trucizny nie zabijają gwałtownie.
A na dodatek trzeba zgromadzone oszczędności zanieść przed śmiercią nie do banku tylko do fachowca.
Znam temat dokładnie ,przerabiałem na własnej du..e tak miałem tam problem.
Na szczęście oszczędności zachowałem.
Pozdrawiam

Wiech, i ja znam te zagrożenia o których piszesz całą prawdę . Mam swoje lata i mogę żyć bez komputera jest tylko małe ale po co, kiedy mogę korzystać tyle ile jest mi potrzeba.
Mnie już nic i nikt nie zaszkodzi bo i po co o mnie ktoś będzie zabiegał.
Ludzie po 65 roku życia nawet nie mają przez państwo refundowanych badań przesiewowych
Najważniejsze ,że apetyt na życie jest a praca przy pszczołach daje satysfakcję.
Pozdrawiam

Właśnie o to mi chodzi. Wydaje się ludziom, że jak wiedzą, że są algorytmy i one kierują do nas wybrane treści to już coś wiedzą, a nawet całą prawdę. Te algorytmy są tak zaawansowane, że nawet ich twórcy stracili nad nimi kontrolę. Już nawet oni nie znają prawdy, a co dopiero my. Te programy mają cel i go realizują. Celem nie jest dostarczenie informacji a o prawdzie to już w ogóle nie ma co wspominać. Celem jest utrzymanie użytkownika przy monitorze i pokierowanie jego zachowaniami jako konsumenta, wyborcy a ostatnio coraz bardziej zachowaniami społecznymi, co jest już bliskie prawdziwej katastrofy. A teraz bez googla niech każdy sobie odpowie, czy łatwiej pokierować człowiekiem mądrym, czy głupim? Czy łatwiej przekonać kogoś, kto wie więcej, czy mniej?
Wniosek o swojej "wiedzy" uzyskanej z internetu niech każdy wyciągnie sobie sam.

Wiech,
Pamiętajmy o zagrożeniach dzięki za przestrogę i korzystajmy z tych urządzeń zachowując rozsądek i umiar.
Jest tyle w koło do zrobienia ,że nie wiadomo gdzie ręce włożyć.
Przy najmniej w mojej zagrodzie .
Dobrze ,że pszczółki z racji pory roku tak nie absorbują, na obecną chwilę jest dobrze czekamy do wiosny.
Najwięcej czasu poświęcam na produkcję i przetwarzanie żywności.
Jedzenie traktuję jako lekarstwo ,na własnej skórze przekonałem się o słuszności takich działań .
Pozdrawiam