Marian. pisze:
CarIvan, powiedz tak szczerze ,robiłeś jakiś audyt u pszczelarzy, że tak sądzisz, skąd wiesz, że się zatrzymali
Marianie wystarczyło mi porozmawiać jak byłem jeszcze w PZP z osobami w kole do jakiego należałem, średnia wieku już gdzieś pisałem 65+ do chyba 80-paru. To o czym z nimi rozmawiałem to czarna magia dla nich, kilku słuchało z uwagą, czterech z tego co wiem odważyło się i po konsultacjach ze mną nawet zastosowało w praktyce i Ci czterej sami się teraz śmieją z kolegów z koła, że reszta niereformowalna. Jest wielu starszych pszczelarzy jacy potrafią iść z duchem czasu a wielu jest takich do jakich nie da się dotrzeć, mają swoje utarte w głowach i robiąc to co robią rozpleniają syf w powietrzu, ich pasieki są siedliskiem, wylęgarnią varroa i wirusów, oni sobie z tego nie zdają sprawy bo jak były lata ich świetności w pasiekach varroa ani tylu chorób nie było. Dlatego póki to pokolenie nie odejdzie niewiele da się zmienić, można tylko uświadamiać tych co zaczynają pszczelarzyć niezależnie w jaki są wieku by nie uczyli się od tych z minionej epoki. Sam osobiście znam dziadka który ma 91 lat w tym roku skończone, miał ponad 120 rodzin w latach swojej młodości, teraz zostało mu tylko 6 z racji braku siły by przy nich robić, mimo wieku dał się przekonać do wymiany węzy na 5,1, do właściwego leczenia gdzie sam jeszcze mu sprezentowałem Apiwarol, do wymiany matek jakie również dostał ode mnie za free, pomogłem mu nawet przy miodobraniu po tym jak po namówieniu przeze mnie, trochę na siłę zastosował pionowe kraty odgrodowe i był w ciężkim szoku jak wirowaliśmy miód z akacji ileż go można pozyskać z pnia. Nie zarzucajcie mi więc braku szacunku dla starszych pszczelarzy bo ich szanuję, jednak tylko tych jacy są reformowalni, reszta przez brak wiedzy i swoje utarte działania tylko rozsiewa dziadostwo w powietrzu i tych mam szanować?. Byłem w kole pszczelarskim w Legionowie jako prelegent, zaproszony na wykłady, tam również w kole wielu starszych, choć i wielu młodych, Ci starsi jak słuchali co mówię i pokazuję na slajdach mieli oczy jak 5 zł wytrzeszczone i wyraz zszokowania na twarzy, czy coś z tego mojego wykładu do nich trafiło, nie mam pojęcia, wiem że dyskusja była po wykładach i w trakcie nich dość intensywna, gdzie pytań padło sporo, byłem też na wykładach jako prelegent w kole pszczelarskim w Jędrzejowie, trzy razy co miesiąc, za każdym razem z inną tematyką, tworzącą jednak ciągłość poprzedniego wykładu, ile z tych wykładów zostało pszczelarzom nie wiem ale również wielu się dopytywało o sprawy dla nich moim zdaniem usłyszane pierwszy raz i również koło składające się w dużej mierze z starszych osób.
JM pisze:
O baraku pojęcia i wielu innych moich przypadłościach kilkakrotnie już, zarówno ja, jak i pozostali czytelnicy tego forum byli informowany.
i żadnych wniosków z tego nie wyciągnęliście. Odniosłem się do twojego wpisu o hodowli matek ratunkowych bo w tej tematyce widać nie masz pojęcia skoro napisałeś to co napisałeś. Słowami polbarta mnie nie pozdrawiaj bo normalny człowiek takich slow nie używa, jak woda ognista uderza do głowy rozwiązuje język i okazuje wówczas prawdziwe oblicze człowieka a nie fałszywą maskę pokazywaną na co dzień. Tak jest w przypadku Lecha ale to nie temat na dyskusję o tym.
air1234 pisze:
Dobrze Panowie, pojechaliście po Iwanie,a w temacie dziura. Temat bardzo mnie interesuje więc proszę wróćcie na tory rzeczywistości i zdradźcie tajemnicę, jak z jednej rodziny zrobić wiele odkładów. Ja w najbliższym czasie nabędę trzy rodziny i już planuję robienie odkładów, hodowlę matek... czy to źle? Więc proszę o posty zgodne z treścią tematu i dajcie już spokój tym przepychankom.

Kolego wszystko zależy czy chcesz intensywnie poszerzyć pasiekę czy chcesz też wziąć trochę miodu, jeśli nastawiasz się na intensywne powiększanie pasieki to możesz zrobić z rodziny co trzy tygodnie dwuramkowy odkład do jakiego poddasz matkę un i plaster z miodem/zapasami. Z pierwszych majowych odkładów jak je dobrze poprowadzisz możesz w połowie lipca zrobić również po odkładzie dwuramkowym i również dać matkę un i doprowadzić do siły przed zimowlą takie odkłady. W sezonie z pnia macierzystego można spokojnie zrobić 5 takich odkładów bez szkody dla macierzaka. Mając trzy ule z silnymi rodzinami doprowadzonymi do takiego stanu na początek maja możesz pasiekę zwiększyć do 18 rodzin tj. z z każdego ula po 5 odkładów i z pierwszych trzech odkładów jeszcze trzy kolejne zrobić. Musisz liczyć się z tym jednak że to nakład kosztów na ule, ramki, węzę, leki, paszę do podsycania rozwojowego i brak miodu lub bardzo niewielkie jego ilości. Jeśli nadal jesteś zainteresowany to na forum tel do mnie znajdziesz.
olemiodek pisze:
Przemek opanuj się i nie wycinaj pierwszego czerwiu bo to wcale postępowe nie jest tylko G...e .
Jak tam Zbyszku uważasz, ja mam inne zdanie i doświadczenia ale to wiąże się z całością mojej gospodarki o czym pisałem już kilkukrotnie na forum. Nie sztuka wyciąć pierwszy czerw nie mając do tego przygotowanych na jesieni rodzin, bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc.